Szmajdzik Projekcje

STUDIO FILMOWE

Końcem 2012 roku temu zostałem przyjęty do prestiżowego Europejskiego Stowarzyszenia Filmowców Wydarzeniowych na potwierdzenie osiągnięcia europejskiego poziomu. Po kolejnych 3 i pół roku i zebraniu jeszcze większego doświadczenia przyszedł czas na realizację mojego pierwszego
showreela.
Czyli filmiku przedstawiającego mój wieloletni dorobek operatorski.

Showreel

Półtora roku temu, kiedy przygotowywałem się do sezonu ślubnego 2014 założyłem sobie, że chcę poprawić moje umiejętności montażowe. Czy to w realizacjach ślubnych, czy innych projektach. I choć montaż jest sztuką najmniej zauważalną przez widzów to jest jedną z najtrudniejszych. Chciałem, aby moje produkcje były jeszcze bardziej płynniejsze, ciekawsze i miały lepszą logiczną całość. Wynikiem tego jest kilka podjętych wyzwań, które w zeszłym roku wykonałem i z których jestem dumny.
Odczułem wrażenie, że kulminacją tej pracy i tych wyzwań jest poniższa produkcja dla pary, która z przyjemnością powtórzyła swój pierwszy taniec w tej wyjątkowej scenerii.
Scenerii, która była moją wymarzoną od ponad roku. Do tego stopnia, że obiecałem sobie, że gdy nie nagram tam nic w tym roku to po prostu wsiądę w auto któregoś dnia i tam pojadę.

Szczęśliwie udało się zrealizować to małe marzenie.

Edyta i Karol

Pierwotny zarys filmu wyglądał nieco inaczej, niestety kontuzja reprezentanta naszej kadry narodowej, która trafiła się na miesiąc przed ślubem skorygowała te plany. Arturowi mimo tego uśmiech na twarzy nie schodził. Podobnie jak jego małżonce. Co wynikało również z miłości z jaką podchodzili do ołtarza i pełnego pasji wzroku podczas składania przysięgi w tej Świątecznej atmosferze :)

Agnieszka i Artur – Reprezentacyjna Para

Zawsze mi jest miło, kiedy para powierza mi pełne zaufanie w kwestii produkcji. I choć zwykle otrzymujemy z drugim operatorem taką swobodę w tym wypadku było to szczególne. Nigdy nie zamykam się na dialog i omówienia, ale czasem ciekawie wykonuje się projekt, który jest całkowicie powierzony mojej wizji. Dzięki czemu udało się nagrać kilka oryginalnych ujęć czy spontaniczny wywiad dzień po zakończeniu wesela. Pamiętam moment, kiedy z drugim operatorem jedząc śniadanie spojrzałem przez okno zauważając wyjątkową pogodę i piękny ogród (dzień ślubu był nieco pochmurny) co dodatkowo rozjaśniło film Oli i Tomka.

W pamięci utkwił mi też moment, a właściwie ujęcie zaraz po złożeniu przysięgi. Ledwo zdołałem utrzymać kadr widząc emocje i szczęście pary, która – jak widać w ujęciu – nie mogła doczekać się tego momentu.

Miłe słowa w e-mailu po oglądnięciu produkcji pary mieszkającej w Warszawie potwierdziły, że wizja okazała się trafna :)

Aleksandra i Tomek – Wywiad po Weselu

Produkcja pozytywnie zakręconej pary. Pamiętam podczas spotkania usłyszałem, że wesele tak, będzie porządnie zorganizowane, ale wszystko ma być na dużym luzie. Co zresztą chciałem uchwycić potem na filmie (i tą pozytywność i organizację wesela). Zresztą sama czołówka zawiera kilka ciekawych i nietypowych ujęć.
Cieszę się też, że udało mi się dopomóc przy organizacji sugerując zmianę miejsca pierwszego tańca, co jak się potem okazało każdy wspominał było idealnym miejscem. Zresztą sam pierwszy taniec jest związany z pewną zabawną sytuacją z której młodzi wyszli z klasą, ale to już zostawiam wspomnieniom wszystkim obecnym gościom ;)

Roksana i Jarosław

Elżbieta i Artur – Pierwszy Taniec

Czołówka szczególnie bliska mojemu sercu ze względu na wspaniałych ludzi jakimi są Elżbieta i Artur oraz to co przeżyłem oglądając ich pierwszy taniec.
Pamiętam moment, kiedy w restauracji razem z drugim operatorem rozstawiliśmy się i czekaliśmy na początek pierwszego tańca. Kiedy usłyszałem pierwsze dźwięki walca Dmitrija Szostakowicza ogarniające całą salę (tutaj zasługa świetnego sprzętu orkiestry) poczułem przyjemne ciepło.
Oniemiały po tym jak młodzi zatańczyli pierwszy taniec nie wytrzymałem i zaraz po skończeniu podszedłem pogratulować niezwykłego układu.

Po skończonym weselu przyszedł czas na umówienie się na nagranie czegoś plenerowego. Nie mieliśmy konkretnego pomysłu dlatego wybrałem się razem z Młodymi i fotografem na sesję, aby zainspirować się i omówić co możemy zrobić do filmu (przy okazji spontanicznie udało się nagrać zakończenie filmu, ale o tym kiedy indziej ;) Pod koniec dnia, po masywnej ulewie miałem wstępny pomysł i miejsce realizacji. Trzeba było tylko poczekać, aż Ela z Arturem wrócą z podróży poślubnej.
W końcu przyszedł dzień filmowania. Na początku zaskoczyła nas słoneczna pogoda i to jak miejsce, które miesiąc wcześniej wybraliśmy potrafi być urodziwe przy promieniach słońca. XVIII pałac idealnie komponował się z wyjątkowym pierwszym tańcem, a całą czołówkę udało się wykonać w 100% tak jak zaplanowałem.

Elżbieta i Artur – Pierwszy Taniec